O myśli malowaniu

Jak zaczęłam rysować? Zakurzony pokoik babci. W powietrzu pachnie szykowanym pospiesznie obiadem. Cóż począć?… Jedne z najwcześniejszych wspomnień wiążą się z kolorowaniem rosyjskich malowanek kupowanych na pchlim targu. Nie przeszkadzały mi grube, nieporęczne kredki ani wyschnięte wkłady flamastrów. Podobnie jak…